niedziela, 19 sierpnia 2012

Colour your life

Wczorajszy wieczór upłynął mi na pleceniu nowych kolorowych bransoletek.Nadal mamy lato więc trochę koloru nikomu nie zaszkodzi :)


W trakcie robienia zdjęć bransoletek pojawiła się modelka :) Nieśmiało pozowała z tyłu, ale chyba delikatnie sugerowała, że też chce troche zdjęć...


...więc i Mona doczekala się nowej fotki :)


i jeszcze djęcie wszystkich bransoletek razem.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Kolczyki wkrętki

Zrobione w ostatnim czasie kolczyki wkręcane. Małe, ale jednocześnie na tyle duże, że widać grafikę. Proste do zrobienia a można uzyskać naprawdę ciekawy efekt.


środa, 15 sierpnia 2012

Bransoletki sznurkowe

Dziś w wolnym czasie robiłam coś innego niż sutasz. Bardzo mi się spodobały bronsoletki sznurkowe - i te proste zaciągane i te plecione. Postanowiłam sama kilka zrobić.




Jeszcze zdjęcie wisiora popełnionego jakiś czas temu. Wisior już ma nową właścicielkę, mam nadzieję, że się podobał.


niedziela, 5 sierpnia 2012

Czerwony marmur i żółty kryształek

Kolczyki wykonane haftem sutasz. Serce kolczyków to czerwony marmur. Reszta to perły Swarovski i szklane koraliki.


Kolczyki wykonane w technice sutasz. Szklane kryształki i koraliki szklane.

Wieniec z szyszek

Może to nie odpowiednia pora na takie posty, ale nadrabiam zaległości więc wrzucę - wieniec z szyszek zrobiony na grób. 
Ten akurat miał takie przeznaczenie, ale można je dekorować w dowolny sposób i zrobić piękny stroik na Boże Narodzenie. W robieniu takiego wieńca najbardziej czasochłonne (nie licząc zbierania i suszenia szyszek) jest przyklejanie szyszek do podkładu (niechcący można przykleić siebie do wieńca lub wieniec do stołu :D ).


Naszyjniki

Trzeci z kolei naszyjnik jest moją dumą (zresztą jak niemal wszystko na blogu :P ) ponieważ jak na moje początki z naszyjnikami wyszedł bardzo ładnie.


 A ten został wykonany na zamówienie i obiecywałam sobie, że też zrobię taki dla siebie, tylko jakoś zebrać się nie mogę. Bo jak już mam czas to próbuję zrobić coś nowego.

Naszyjniki

Po kolczykach i broszkach nadszedł czas na naszyjniki. Pierwsze dwa jakie zrobiłam. Może nie są idealne, ale kosztowały mnie sporo pracy - zwłaszcza niebieski, który ma mnóstwo małych koralików.



Broszki

Ponieważ nie samymi kolczykami człowiek żyje, spróbowałam swoich sił w robieniu broszek.

Pierwsza broszka jaką popełniłam - jestem z niej bardzo dumna. Długo czekała na właścicielkę, ale niedawno postanowiłam podarować ją pewnej osobie wspierającej Fundację dla Zwierząt Koci Pazur.

Ten komplet razem z kolczykami był wykonany na zamówienie. Niebieski marmur się pięknie prezentował w klipsach. Zdjęcie niestety tego nie oddaje bo było robione na szybko tuż przed wysyłką.

Ta broszka równiez została zrobiona na prezent dla pewnej sympatycznej osóbki, której nie jest obojętny los kotów.

Tu nieco inne niż zwykle dzieła - taki sutasz na skróty. Zamiast nici użyłam kleju - oczywiście nie śmiem nazywać tego haftem. Z techniką haftu sutaszowego ma wspólną tylko nazwę sznurka. Wzory raczej proste, ale moim zdaniem bardzo efektowne. Zrobienie takiej broszki trwalo krócej niż szycie, ale i tak zajęło mi około dwóch godzin. Klejem trzeba się posługiwać dość precyzyjnie żeby się sutasz trzymał i aby go nie pobrudzić od wierzchu.


Kolczyki wachlarze

Buszując po internecie natknęłam się na kurs stworzony przez weraph. Kurs dotyczył plecionych kolczyków Wachlarzy. Kolczyki są bardzo efektowne, tylko ich zrobienie zajmuje chwilę czasu. Pewnie w miarę nabierania wprawy idzie to znacznie szybciej.








sobota, 4 sierpnia 2012

Kolczyki dla Fundacji dla Zwierząt "Koci Pazur"

Część wykonanych kolczyków trafiła do FKP, a dochód z ich sprzedaży był przeznaczony na pomoc bezdomnym kotom.


Kolczyki sutasz

Tak się wciągnęłam w szycie kolczyków, że przez długi czas tworzyłam tylko kolczyki. Może troche dlatego, że to rodzaj biżuterii, który noszę najczęściej.







Początki

Jedne z pierwszych kolczyków, które zrobiłam w technice haftu sutaszowego. Nauka tej techniki nie była łatwa i śmiało mogę powiedzieć, że nadal się uczę. Na szczęście efekty potrafią być wspaniałe. Mimo, że często oglądam z podziwem inne prace to moje też mi się podobają.
Pierwsze wzory były proste, ale uważam, że całkiem udane.